7 błędów kandydatów w czasie rozmowy kwalifikacyjnej na stanowisko testera oprogramowania (i nie tylko)

Zdarzają się rekrutacje, w których kandydaci mają wystarczające do pracy na określonym stanowisku kwalifikacje „techniczne”, ale popełniają istotne błędy w innych obszarach. Takie gafy decydują czasami o negatywnym wyniku całego procesu zatrudnienia. Kontynuując wybrane wątki z mojego e-booka opiszę kilka zachowań, których powinieneś unikać, aby zwiększyć swoje szanse otrzymania dobrej posady.

 

Nieobecność lub spóźnienie bez uprzedzenia

Zacznę od czegoś, co całkiem uniemożliwia rozmowę o pracę. Bywają przypadki, gdy kandydaci umawiają się na rozmowę, a potem na nią nie przychodzą. Co więcej, w żaden sposób o tym nie uprzedzają, a potem ignorują przychodzące połączenia. Pomijając ważne przypadki losowe, jest to zachowanie wyjątkowo niestosowne i marnowanie czasu kilku osób. Świat IT nie jest tak duży jak się wydaje, być może kiedyś ponownie skrzyżują się ścieżki kandydata i rekrutera czy zatrudniającego managera. Takie faux-pas z przeszłości może znacznie utrudnić późniejszą współpracę. Tak więc jeśli rezygnujesz z już umówionego spotkania, wystarczy dać o tym znać i podziękować. Wysiłek niewielki, a reputacja ocalona.

Podobnie ze spóźnieniami. Jeśli pomimo zachowania odpowiedniego marginesu czasowego coś wyjątkowego przeszkadza Ci w punktualnym dotarciu na miejsce rozmowy, daj jakiś znak do oczekujących Cię osób. Jak już kiedyś pisałem, warto mieć zapisany kontakt mailowy i telefoniczny do osób z rekrutacji, aby nie szukać tych informacji w pośpiechu.

 

Kłamstwo

Stare powiedzenie mówi: „kłamstwo ma krótkie nogi”. I rzeczywiście tak jest, zwłaszcza jeśli cały proces rekrutacji jest poprowadzony profesjonalnie. Najszybciej wychodzą niezgodności związane wymienionymi w CV technologiami, narzędziami czy wiedzą. I problemem nie jest nieznajomość niektórych tematów (bo nie ma ludzi, którzy wiedzą wszystko), tylko nieszczera postawa kandydata. Nieco trudniej wychwycić przekłamania dotyczące motywacji i umiejętności miękkich. Ale i na to osoby na co dzień zajmujące się rekrutacją mają swoje sposoby. Tak więc zapamiętaj – nikt nie zatrudni kandydata, który nie wzbudza zaufania i zachowuje się nieuczciwie.

 

Nadmierna pewność siebie lub całkowity jej brak

Nawet jako osoba początkująca masz określone cechy, kwalifikacje i doświadczenia, które będą przydatne w czasie pracy. Warto je podkreślać podczas rozmowy, a jednocześnie być świadomym swoich braków i realnie oceniać szanse ich nadrobienia. Jeśli nie będziesz wierzyć w swoje możliwości, to tym bardziej nie uwierzy w nie pracodawca.

Z drugiej strony – nieuzasadnione przekonanie o swojej wyższości nad innymi kandydatami lub zarozumialstwo to szybka ścieżka do dyskwalifikacji. Byłem świadkiem rozmów, w których kandydaci zarzucali potencjalnemu pracodawcy „głupie pytania” lub „śmieszne zasady”, chociaż były one zgodne normami prawnymi, etycznymi i zdrowym rozsądkiem. Łatwo domyślić się jakim wynikiem kończyły się takie rekrutacje.

 

Wpływ okoliczności, a nie decyzji

Myślę, że każda osoba przychodząca na rozmowę powinna mieć jakiś ogólny plan na siebie i być w stanie rozsądnie odpowiedzieć, dlaczego kandyduje do pracy na określonym stanowisku. Nie jest więc dobrze widziana odpowiedź typu: „A przyszedłem, bo zadzwoniła do mnie pani z rekrutacji. Zobaczymy, co z tego wyniknie.” Podobnie na pytania o zmiany w dotychczasowej karierze. Lepiej jeśli są one wynikiem świadomego działania, a nie tylko zewnętrznych czynników. Bierna postawa nie wróży zbyt dobrze i redukuje szanse zatrudnienia do minimum.

 

Brak pytań ze strony kandydata

Wykorzystaj dobrze czas przeznaczony na zadawanie pytań do pracodawcy. Cały proces rekrutacji nie służy tylko temu, aby poznać kwalifikacje kandydata. Także osoba aspirująca do pracy ma prawo do tego, aby rozwiać swoje wątpliwości i dostać w miarę dokładne informacje o projekcie, zespole, oczekiwaniach itd. Szerzej pisałem o tym tutaj. Jeśli kandydat nie ma żadnych pytań, jest to poważny sygnał ostrzegawczy. Może świadczyć o braku zainteresowania lub obojętności.

 

Pytania tylko o finanse i benefity

Równie negatywny wpływ na ocenę ma zadawanie przez kandydata pytań skoncentrowanych tylko na wynagrodzeniu i dodatkowych świadczeniach. Te aspekty są oczywiście bardzo ważne i należy je doprecyzować. Ale pracujemy nie tylko dla pieniędzy. Jest przecież wiele innych elementów decydujących o satysfakcji z wykonywania pracy i warto o nie pytać, aby mieć możliwie najpełniejszą wiedzę o potencjalnym miejscu nowej pracy.

 

Brak jakiegokolwiek przygotowania

Zainwestuj nieco czasu przed rozmową, aby poznać firmę, do której kandydujesz. Przeanalizuj jeszcze raz wymagania w ofercie pracy i dokumenty, które wysłałeś. Niestety, ciągle zdarzają się kandydaci, którzy zupełnie improwizują w tych tematach. Nie wiedzą, czy kandydują do banku czy biura wspierającego fabrykę, nie pamiętają jak nazywa się stanowisko i co jest na nim wymagane, nie mogą przypomnieć sobie kto i kiedy kontaktował się już z nimi w sprawie tej pracy. Najczęściej takie braki zdarzają się osobom, które kandydują do kilku miejsc w tym samym czasie. Nawet jeśli tak jest, to warto to robić w zorganizowany sposób i przygotować się choć chwilę przed każdą rozmową. To łatwy sposób na dodatkowe punkty u rekruterów.

 

Podsumowanie

Wymieniłem tylko 7 błędów, które znam z doświadczenia i najszybciej przyszły mi na myśl. Myślę jednak, że tę listę można powiększyć o co najmniej kilka pozycji. Jeśli widzisz coś, co można tu dodać – zapraszam Cię serdecznie do podzielenia się z czytelnikami bloga w komentarzu pod wpisem.

Pobierz bezpłatnego e-booka dla początkującego testera Tester oprogramowania - szkolenie online